Jak zwykle pojawiam się i znikam... Kompletny brak czasu... Ale już powoli staram się coraz częściej wracać. Dzisiaj, kompletnie nieplanowany przeze mnie post... Makijaż w stylu pin-up girl. W moim wykonaniu postawiłam na kreskę eyelinerem, delikatne podkreślenie cieniami, ładny kontur i oczywiście czerwone usta :).
Jest to zupełnie luźna interpretacja w moim stylu :). Oczywiście strój nie został dobrany do całej koncepcji :D.
Produkty, których użyłam:
1. Bazą pod makijaż jak zwykle był mój odwieczny krem Yves Rocher Elixir 7.9.
Może już trochę z nim nudzę, ale uważam, że krem jest faktycznie godny uwagi ;).
2. Podkład Lancome Teint Miracle - podkład rozświetlający. Odcień 005.
3. Korektor pod oczy Catrice, liquid camouflage (010), który służy mi zarówno do zakrycia cieni pod oczami jak i jako baza pod cienie.
4. Eyeliner w pisaku Sephora (na marginesie... chyba najlepszy eyeliner w pisaku na jaki trafiłam, co prawda jego cena jest dość wysoka ok. 50 zł, ale mega jestem zadowolona).
5. Cienie Makeup Revolution BLACK VELVET - obecnie można ją dostać w promocyjnej cenie w sklepie mintishop.pl link
jeżeli chodzi o cienie to używałam dwóch jasnych odcieni różu o nazwach Baby i Sweet oraz jasnego brązu Please, aby zaznaczyć załamanie powieki oraz matowego beżu True pod brwiami oraz na całą ruchomą powiekę.
6. Bronzer Inglot 505 oraz Sephora
7. Rozświetlacz Revlon Colorstay, Mineral Finishing Powder
baaaaardzo wydajny rozświetlacz w delikatnym różowym odcieniu :)
8. Róż Catrice w odcieniu 090 apricot
9. Matowa Pomadka Bourjois Rouge Edition Velvet, odcień 1*
buziaki :***
kamczia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz