Dzisiaj zupełnie niezobowiązujący post, nawiązujący raczej do tego, co bardzo chciałabym mieć, ale niestety mój obecny budżet na to nie pozwala...
Oczywiście wynika to z faktu, że jak zwykle buszowanie po stronach, przeglądanie setek pięknych produktów skłania nas do zastanowienia..: Hm a może też tego potrzebuje... Mimo, że mamy tony innych fajnych produktów, to zawsze szukamy nowych wrażeń :D.
No cóż, taki urok zakupocholików :D
1. Róż Blush Prodige, Clarins, 150 zł link
nie oszukujmy się, dość wysoka cena produktu zdecydowanie mnie przeraża, ale czytając opinie o jego doskonałej wydajności... sprawia to, że mam ochotę go wypróbować :)
No cóż, taki urok zakupocholików :D
1. Róż Blush Prodige, Clarins, 150 zł link
nie oszukujmy się, dość wysoka cena produktu zdecydowanie mnie przeraża, ale czytając opinie o jego doskonałej wydajności... sprawia to, że mam ochotę go wypróbować :)
2. Lingerie de Peau, Guerlain, 239 zł link
podkład jest bardzo drogi, jednak jestem mega ciekawa efektu jaki daje na skórze... jest to chyba bardziej w fazie marzeń, ponieważ zużywam obecnie Lancome Teint Miracle, który uważam za podkład w sumie doskonały... jednak jeśli będę tylko miała okazję wypróbować to to uczynię :)
3. Lip Velvet, Burberry, 135 zł link
pomadka bardzo mi się podoba, cena podobnie jak poprzednich produktów zdecydownie wysoka, jednak nie potrafię się zdecydować na kolor... może Nude rose? (kolor na zdjęciu poniżej :)
4. Trésor La Nuit, Lancôme, 259 zł link
moja nowa miłość, jeśli chodzi o perfumy... i mam nadzieję, że zostanie niebawem zdobyta :)
5. Korektor cieni pod oczami, Sephora, 59zł link
z racji, że borykam się z dość dużymi cieniami pod oczami... jest to dla mnie kosmetyk niezbędny i myślę, że kupię go przy najbliższej okazji... może zastąpi mój ulubiony Collection... i będzie łatwiej dostępny, co jest ogromnym plusem +
6. Olejek do ust Instant Light Lip Comfort Oil, Clarins, 89 zł link
myślę, że jest to bardzo fajna alternatywa dla pomadek, błyszczyków i balsamów... i jestem bardzo ciekawa jego zbawiennego działania :)
7. Torba, River Island ok 200 zł
nie ukrywajmy.. po prostu jest mi potrzebna :D, rzecz niezbędna... a że udało mi się wreszcie znaleźć coś godnego uwagi... wybór prosty :D
Na tym skończę moją opowieść o tym co bym chciała, a nie będę miała :D
Mam nadzieję, że uda mi się zdobyć choć część z tych rzeczy... Postaram się dzielić tym na blogu.
A jaka jest Wasza wish lista na ten rok? :)
buziaki
kamczia
nad korektorem z Sephory myślałam, ale jakoś nie mogę się zdecydować :) natomiast róż z Clarinsa podoba mi się przeokrutnie :)
OdpowiedzUsuńBo jest piękny! Co do korektora... kupię i wypowiem się na blogu :). Pozdrawiam :)
UsuńTorebka świetna!Obserwuje i zapraszam do mnie:)
OdpowiedzUsuń